Pięć pytań do... Magdaleny Skubisz.

Wpadłam na pomysł przybliżenia Wam sylwetek polskich pisarek i pisarzy w formie krótkiego wywiadu. Jest to pięć pytań, na które raz w tygodniu będą odpowiadali nasi rodzimi twórcy. Na rynku wydawniczym, pośród dostępnych wielu zagranicznych pozycji, znajdziemy perełki polskiej literatury, które nie tylko dorównują, ale niejednokrotni przewyższają literaturę zagraniczną.
Przeciwstawiam się stwierdzeniu Stanisława Jachowicza, jakobyśmy chwalili cudze swojego nie znając.
Znamy i chwalić będziemy.




Magdalena Skubisz-piosenkarka, pisarka, mama, żona, na co dzień pracująca z młodzieżą nad emisją głosu. Absolwentka jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach.

W pierwszej odsłonie projektu, który przygotowałam dla Was, chcąc przybliżyć sylwetki polskich pisarek i pisarzy, to właśnie Magda odpowie na pięć pytań. Mam nadzieję, że mój pomysł przypadnie Wam do gustu, a po krótkich prezentacjach nabierzecie apetytu na sięgnięcie po książki prezentowanych autorów.


1. O czym marzyła Magdalena Skubisz, kiedy była małą dziewczynką? Czy choć część z tych marzeń spełniła się? (czy były to marzenia o pisaniu?)
 Jako 4-letnia dziewczynka modliłam się o to, żeby nigdy nie nudzić się w życiu (zostałam wysłuchana w 100% :-)). Potem chciałam zostać tancerką lub piosenkarką. Ten drugi zawód wykonuję do dzisiaj i to z naddatkiem - nie tylko śpiewam, ale także uczę śpiewać innych.  O tym, żeby pisać zamarzyłam w pierwszej klasie liceum, kiedy na klasówce z języka polskiego całkowicie spontanicznie powstało opowiadanie pod tytułem „Kroniki Królewny Smarkołyki”. Na szczęście moja ówczesna polonistka, pani profesor Dorota Kostelecka była osobą obdarzoną ogromnym poczuciem humoru: dała mi piątkę i poprzestała na delikatnym napomnieniu, żebym następnym razem trzymała się tematu. Potem wysłała opowiadanie na konkurs i zachęciła mnie do podejmowania kolejnych prób literackich. A wiele lat później została pierwszą redaktorką mojego debiutu „LO Story”.

2. Co Cię fascynuje w życiu?
Życie jako całość we wszystkich aspektach. Możliwość dorastania, uczenia się, doświadczania nowych rzeczy.

 3. Czy masz jakąś receptę na czerpanie z darów, jakie przygotował dla nas los tak, by uszczknąć ich tak dużo, jak to możliwe?
Uważność i podążanie za intuicją. Akceptowanie rzeczy, których nie można zmienić i umiejętność cieszenia się tym, co tu i teraz. Traktowanie błędów jako koniecznej, arcyważnej nauki na przyszłość. Kochanie siebie i otaczających nas ludzi.



4. Czym jest dla Ciebie pisanie?
Bycie pisarką sprawia, że mogę poczuć się jak twórca, mały bóg – biorę czytelnika za rękę, prowadzę do swoich światów a potem sprawdzam, czy podoba mu się tam tak samo jak mnie :-)

5. Czego oczekujesz od Czytelników sięgających po Twoje książki?
Dobrej zabawy, mocnych wzruszeń i apetytu na kolejne historie. Swego czasu wymyśliłam hasło: „Dobra książka jest jak setka wódki: szybko wchodzi, grzeje i zaraz ma się ochotę na następną” – tak, chciałabym mieć czytelników nałogowców :-) A poważnie mówiąc, oczekuję jedynie, żeby ten czas, który poświęcili na moje powieści, nie uznali za czas stracony :-)

Noc, dzień, co lubię ja, co lubisz ty...

No i nas dopadło. Przeczytałam gdzieś ostatnio, że człowiek zawsze przejawiał skłonności do wyolbrzymiania swojej pozycji. I nie chodzi o p...